Filatelistyka.org

gameta

Witam,
znaczki kolekcjonuję już ładnych parę lat. Nie jestem zrzeszona w związku. Pochodzę z Gdyni. Mam pytanie - jak wygląda proces zostawania ekspertem ? Jak technicznie jest później rozwiązane "rozliczanie się" za ekspertyzy ? Czy jest to działalność gospodarcza czy raczej wolny zawód ?
Pozdrawiam i dziękuję

Barkley

Nie znam szczegółów, ale wydaje mi się, że droga wiedzie przez PZF. Aby zostać ekspertem, na pewno trzeba wykonać coś na wzór pracy naukowej i na prawdę się znać na swoim "kawałku działki". Jeśli masz zacięcie zostać ekspertem, zapraszamy do redakcji filatelistyka.org, z przyjemnością opublikujemy Twoje prace jako artykuły.

gameta

och, nie mam doświadczenia ekspertskiego, ale przecież wszystkiego się można nauczyć Smile

Aktualnie nie pracuję, więc mam czas na rozwijanie swojego hobby, dlatego pomyślałam o poszerzeniu horyzontów. Pewnie masz rację, że to proces długotrwały i skomplikowany... Swoją drogą podziwiam Wasz serwis i cierpliwość jaką okazujecie, szczególnie w dziale "wycena". Smutne, że kontakt młodzieży ze znaczkami polega na próbach sprzedaży znaczków odziedziczonych lub wygrzebanych na strychu, najczęściej w stanie wołającym o pomstę do nieba i nie przedstawiających większej wartości, a okres późnego PRL-u wydaje im się wielką gratką i czymś odległym o lata świetlne Sad

Pozdrawiam

astaron

Statusu eksperta PZF nie zdobywa się z dnia na dzień Smile

Obok wiedzy, potwierdzonej pracą badawczą, publikacjami, trzeba mieć odpowiedni materiał porównawczy. To jest długotrwały proces doskonalenia swojej wiedzy na temat znaczków, ale także technik druku itp. Nie można ot tak, przyjść sobie z ulicy i stwierdzić, że od dziś będzie się ekspertem Laughing

Na dzień dzisiejszy ekspertów, mogących udzielać gwarancji na znaczki polskie jest ok. 30. Poza tym - bycie ekspertem to także odpowiedzialność - jeśli np. będę chciał kupć/sprzedać znaczek z gwarancją, a kontrekspertyza wykaże, że jest to falsyfikat i ekspert popełnił błąd mogę dochodzić odszkodowania na drodze sądowej!

gameta

Wiem, że nie z dnia na dzień, i że nie z ulicy, ale od czegoś trzeba zacząć, czyż nie ? Sam piszesz, ze na dzień dzisiejszy ekspertów "polskich" jest 30-tu, a ilu ich będzie za 20 lat ? Ilu wśród jest ludzi młodych, przed 40-tym rokiem życia ? Oni też musieli zaczynać od podstaw mając lat dzieścia lub dzieści. Szukam poprostu możliwości zdobywania wiedzy i sukcesywnej nauki Smile

A tak na marginaesie - ile wśród nich jest kobiet ?
Pozdrawiam

astaron

Faktycznie kobiet wśród ekspertów się nie uświadczy Sad

Kobiety w ogóle jakoś mało chętnie garną się do filatelistyki Sad

A jeśli chodzi o możliwość zdobywania wiedzy - to cóż zacząć by należało od wstąpienia w szeregi PZF - najlepiej do jakiegoś prężnego koła, gdzie są jeszcze prawdziwi filateliści (a niestety takich znaleźć coraz trudniej) , a nie tylko "układacze abonamentu" Sad

No i studiować literaturę - "Filatelistę", katalogi specjalizowane, podręczniki (Polskie Znaki Pocztowe, podręcznik Fołty i Kielbasy), HBBF - innej drogi nie ma Sad

Należąc do koła ma sie łatwiejszy dostęp do literatury - niektóre pozycje są dzisiaj wręcz nie do zdobycia, a jeśli już się trafią - to ceny moga być z kosmosu Sad

A także zastanowić sie nad wystawiennictwem - jak się marzy o byciu ekspertem to wypadałoby mieć kilka specjalizowanych zbiorków Smile

gameta

Dzięki Wielkie! Szczególnie za kierunek poszukiwań w literaturze Smile

PZF w Gdyni podobno nawet istnieje, ale nie potrafiłam natrafić na jakiś znak ich żywota :/ Poczytam, poczytam i się rozejrzę za jakąś grupą pasjonatów. Co do kobiet w filatelistyce to chyba fakt, żadna z moich znajomych nie ma pojęcia o znaczkach, niestety większosć znanych mi facetów także nie. Cóż, zawsze byłam "de mode" Smile

)
Pozdrawiam

astaron

Okręg Pomorski PZF - [link widoczny dla zalogowanych]

Włodek

A podobno kobieta była pierwszym filatelistą (filatelistką?).