Filatelistyka.org

michal

Tak jak w temacie, jak myślicie który katalog jest lepszy pod względem cenowym i jakościowym Question

Włodek

Kwestia przyzwyczajenia. Każdy ma swoje wady i zalety. Sc dla przykładu osobno kataloguje znaczki i bloczki w przeciwieństwie do Mi. Warto mieć wszystkie lub przynajmniej dostęp- np. gdy wymieniamy się z osobą, która korzysta z któregoś z powyższych lub np. katalogi G, czy Y.

W każdym są inne numeracje.

astaron

A czemu nie wszystkie Smile

A tak na serio - nie bardzo rozumiem o co konkretnie koledze chodzi? Dla znaczków polskich - wiadomo Fischer (z reguły jest tak, że katalog rodzimy jest najlepszy do znaczków danego kraju).
Michel - na pewno najbardziej rozpowszechniony katalog "ogólnoświatowy" w Polsce, dobry od strony edytorskiej, prosta i przejrzyście prowadzona numeracja, podział terytorialny - zbierając np. kilka krajów Ameryki Południowej wystarczy kupić 1 tom, a nie jak u Scotta - kilka (bo kraje ułożone alfabetycznie). Można by jedynie dyskutować z wyceną niektórych pozycji (zwłaszcza kraje zamorskie). Aktualizacja wydań niektórych egzotycznych krajów (prowadzących szaleńczą politykę emisyjną) też pozostawia do życzenia - pod tym względem Yvert i Scott są bardziej na bieżąco. No i Michel oferuje dostęp (płatny) online do swoich baz danych Smile

Poza tym większość sklepów internetowych (i nie tylko) w Europie bazuje na jego numeracji.
Scott - ostatnio stał się u nas trochę bardziej popularny za sprawą wersji elektronicznych na CD, które (oczywiście - tylko oryginalne oprogamowanie Smile

) masowo pojawiają się na aukcjach internetowych (na marginesie - chyba tylko w Polsce jest możliwy zakup wersji na ... DVD Smile

). Na pewno wadą Scotta jest troche skomplikowany system numeracji - osobno znaczki opłaty, osobno lotnicze, osobno z dopłatami itd. Poza tym - jest trochę "spolitykowany" - stąd brak wyceny znaczków (albo w ogóle brak znaczków) z krajów, które z wujem Samem mają "na pieńku" - np. Korea Północna, Iran, Kuba, Somalia Sad

Znamienna jest również bardziej rygorystyczna niż u Michla polityka odnośnie wydań spekulacyjnych niektórych krajów (szejkanaty!) - po prostu Scott te wydania pomija Smile

Inny jest też układ katalogu - kraje są podzielone wg alfabetu, a nie wg kryteriów geograficznych. Scott ukazuje się (komplet tomów) co roku, a nie jak niektóre tomy Michla (Zamorze) - co kilka lat. Na pewno jeśli chcesz prowadzić wymianę z filatelistami z Ameryki lub kupować w amerykańskich sklepach internetowych - warto w Scotta się zaopatrzyć Smile

Ponadto warto pamiętać, że z kolei we Francji, Belgii i krajach z francuskiego kręgu kulturowego - bardziej popularny jest katalog Yverta, podobnie w przypadku Wielkiej Brytanii i krajów Commonwealthu - większość zbieraczy bazuje na Gibbonsie.
i na koniec taka uwaga - jeśli chcesz zbierac konkretny temat - warto dowiedzieć się, czy nie ma czasem jakiegos katalogu, grupującego znaczki z danego tematu - takie specjalistyczne katalogi wydaje np. hiszpańska firma Domfil (i tu znajdziesz numerację z różnych międzynarodowych katalogów!), ale także Gibbons (np. "Ptaki"), Groth ("Fauna WWF") czy Yvert ("Piłka nożna").