Filatelistyka.org

Jan Cabała

kupiłem ostatnio na allegro kilkanaście bloków o tematyce Jan Paweł II z takich państw jak: benin, congo, sudan, angola, djibouti, graficznie są bardzo atrakcyjne lecz wyglądają dziwnie z dwóch powodów, 1- brak kleju, 2- stemple są wyrażnie nadrukowane nie ma na żadnym z bloczków śladu odciśnięcia stempla. nie jestem filatelistą i nie znam się, może poczty innych państw wypuszczają takie emisje, w polsce nie spotkałem się z drukowanymi stemplami i brakiem kleju (z pewnymi wyjątkami jaśli chodzi o klej, ale to inna sprawa). proszę aby ktoś potwierdził moje wątpliwości bo nie chciałbym obsmarować za darmo sprzedawcy z allegro, pozdrawiam wszystkich czytających jasiekc

astaron

Niemal na 100% kupił Pan pseudopocztowe winietki, a nie znaczki Sad

To są "produkty" różnej maści cwaniaków, którzy żerują na niewiedzy i braku doświadczenia zbieraczy. Niech Pan zajrzy na tę stronę: [link widoczny dla zalogowanych] odsyłacze - Circulars 2004 i Circulars 2005, są tam wymienione nielegalne wydania m.in. z Papieżem. Nie wiem, czy osoba od której Pan kupił te "wydawnictwa" zdawała sobie sprawę co sprzedaje - kiedyś takie "rarytasy" oferowano nawet w pakietach w naszych urzędach pocztowych! A nawet w niektórych firmach i sklepach filatelistycznych oferują ten chłam! Niestety, obawiam się, że walka z tymi "wydawnictwami" zaczyna być klasyczną "walką z wiatrakami". Jedyne co można zrobić, to przed zakupem sprawdzić (katalogi, internet, prasa filatelistyczna) - czy faktycznie chodzi o znaczki pocztowe, a nie "wyroby znaczkopodobne".

PS
Poprosze na maila nick tego osobnika - choć chyba się domyślam o kogo chodzi (mam już takich paru na "czarnej liście")

Mariusz

to smutna prawda. Zarazile siostre zbieraniem znaczkow, kupilem jej na dzien dobry zestawy fauny pakowane po 50 sztuk.
ok 10% procent z tego to byly prawdziwe znaczki, reszta to cienkie papierki bez kleju z nadrukowanymi pieczatkami.
Kolega ma racje - mozna sie faktycznie zniechecic. Czy w sklepach filatelistycznych wlasciwie juz sa tylko takie znaczki (trafilem na nie i w Gliwicach i w Rybniku)?. W jednym znich sprzedawali nawet pseudoznaczki jakiejs idiotycznej republiki wyssanej z palca.
astaron ma racje, przoduja falszywki z konga, a takze z gwinei, madziarskie pozycje tez mi sie trafily i duzo z kambodzy (te niestety z ... profilexu).
wyrazy szacunku.
marius.

astaron

Co do Kambodży - to chyba nie masz racji, z tego co widziałem - przyznaję pobieżnie i tylko znaczki czyste - Profilex ma w ofercie tylko oficjalne znaczki z tego państwa, uznawane przez światowe katalogi. Jeśli możesz to wskaż, które wydanie wg Ciebie jest pseudopocztowe (ta sama prośba odnośnie Węgier). Watpliwości można mieć natomiast co do Sahary (oficjalnie nieuznawana "poczta"), Somalii i Afganistanu (choć tu i sami wydawcy katalogów mają wątpliwości - wystarczy porównać np. Michla i Scotta), być może jeszcze gdzieś się trafią (nie sprawdzałem oferty ze wszystkich państw) - i tu faktycznie Profilex-owi należy się "żólta kartka" Smile

No cóż, można się jedynie pocieszać, że w porównaniu z ofertą niektórych "firm" - i tak pseudopoczt jest tu mało. A problem jest poważny - kiedyś próbowałem zrobić listę wydań pseudo- i fantazyjnych z tematu "Ptaki" - dałem sobie spokój, kiedy liczba emisji grubo przekroczyła 100 (!!!).

Mariusz

czesc,
postaram sie to wyspecyfikowac i rzucic na forum.Dla mnie kazdy znaczek bez kleju z szara, nadrukowana pieczatka lub co gorsza z widocznym kwadratowym zarysem pieczatki jaki powstaje przy nadruku jest pseudoznaczkiem.
Nie podpada nawet pod te kleje suche,o ktorych pisales, choc Kambodza lezy w strefie tropikalnej, bo w ogole go nie ma.